Jak
mogłam się na to zgodzić!? Lubiłam pomagać innym, to prawda, ale
to przekraczało wszelkie granice!
Na
początku zrobił dobre wrażenie, wręcz mnie oczarował. Wszystko
zepsuło się w Londynie. Tam pokazał jaki jest naprawdę.
Chciałam
odejść, ale nie mogłam. Trzymał mnie nie tylko kontrakt, ale
także serce. Coś w głębi mnie nie chciało wracać. Wiedziało,
że jest w nim cząsteczka dobra.